niedziela, 28 lipca 2013

Wakacyjna wycieczka na skup złomu

Pod tym miłym tytułem kryje się raport z wizyty w lipcu na skupie złomu.

Puszek ostatnio nie zbieram bo nie używam puszkowanych artykułów ;-P
Więc została sama makulatura.
Od ostatniego razu 42 kilo się zebrało i 10,50 zł do reki.
Ufff na takie upały to w sam raz na pudełko lodów :-)

czwartek, 30 maja 2013

Odzysk surowców i metali - gorsze oblicze


Kilka dni temu oglądałem program TV w którym pokazano jak w Indiach ludzie zyją z odzysku miedzi ze starych komputerów, telewizorów i innych sprzętów RTV. Szczerze powiem, że cały obraz nie był ukazany w cudownym świetle Eko-korzyści płynących z odzysku surowców ze śmieci komputerowych.


Wszystko dlatego, że to w ogóle nie było EKO.

Sprawa wygląda następująco. Ludzie w Indiach za pieniądze kupują nielegalnie sprowadzany z zachodu złom elektroniczny. Ten złom rozkręcają na części pierwsze. Wyciągając ile się da i z czego się da metale szlachetne. Najcenniejsza jest miedz, bo jest jej najwięcej w takich elementach. Całe rodziny z małymi dziećmi włącznie zajmują się taka pracą. Otwierają tranzystory, oporniki i inne elementy układów w poszukiwaniu miedzi, która dalej odsprzedają. Warunki pracy są garażowe i bardzo często także domowe. Ludzie, którzy się tym zajmują nie należą do ubogich, ale bardzo często się z najbiedniejszych wywodzą. Podejmują taką pracę właśnie w celu wyjścia z ubóstwa.

Najgorsze jest to, że taka praca jest bardzo szkodliwa dla zdrowia. Miedz znajduje się nie tylko w elementach przylutowywanych, ale także w samych płytach układów scalonych. Są to cienkie warstwy miedzi, które odzyskać można w garażowych warunkach tylko w sposób szalenie niebezpieczny.

Aby odzyskać miedź z takich płytek należy je rozpuścić w wysoko stężonym kwasie. Dokładnego procesu już nie pamiętam, ale do dziś widzę jak stojące na wolnej powierzchni beczki z kwasem (a co gorsza, niektórzy w zamkniętych przestrzeniach je trzymali) bulgoczące przy rozpuszczaniu złomu. Następnie taki kwas się rozcieńcza w innych beczkach z wodą, a potem przesadza przez piasek. W tym etapie oddziela się miedź ze szlamu ręcznie, co oczywiście nie działa niszcząco na ręce.

Ten opis nie zastąpi obrazów, a te były dramatyczne. Całe te przedsięwzięcie człowiek czyni nie w imię EKO, tylko aby żyć i przeżyć, aby wykarmić rodzinę i nie żyć w ubóstwie.


czwartek, 25 kwietnia 2013

Odsetki od złomu na lokacie bankowej

Pomyślałem sobie, że fajnym eksperymentem byłoby inwestowanie całej zarobionej kasy ze skupu złomu w produkty finansowe. Oczywiście takie drobne pieniądze dość mocno ograniczają spektrum instrumentów do wyboru. Myślę jednak, że w długim okresie czasu wyniki mogą być ciekawe. Sprzedaż złomu domowego to coś co nie robię pod wpływem chwilowego impulsu. Weszło mi to już w nawyk i pomimo nie regularności w wynoszeniu na skup złomu, to w piwnicy zawsze coś sie kumuluje, co w końcu prędzej czy później trzeba będzie wynieść. Siła procentu składanego i obracania gotówką to podstawa w oszczędzaniu i pomnażaniu pieniędzy. W tym eksperymencie będzie zastosowana w skali mikro. Na początek zacznę od stworzenia subkonta oszczędnościowego na moim rachunku oszczędnościowym w Alior Banku. Konto na 3,5% nie jest super, ale z tego co się orientuje to wszystkie banki tną oprocentowanie na swoich kontach oszczędnościowych. Jak ktoś ma jakąś propozycję to piszcie w komentarzach. Tyle co dotychczas zarobiłem, czyli 105,77 zł wrzucam na konto. Oczywiście te pieniądze zostały już skonsumowane na różne sposoby, ale mam tyle w kieszeni, aby je wyodrębnić i uznać za oszczędzone :-)

środa, 17 kwietnia 2013

Liczę puszki

Wpadłem na fajny pomysł, a może głupi, ale do rzeczy - w statystykach nie tylko będę notował wagę oddawanych surowców na skup, ale również ilość aluminiowych puszek. Szczerze nie wiem po co te obliczenia, ale myślę, że w przyszłości mogą dawać ciekawe zobrazowania pewnych zestawień finansowych.

sobota, 13 kwietnia 2013

Sprzedaż złomu 2013

Witam w pierwszym tegorocznym wpisie na blogu. Mamy co prawda już połowę kwietnia, ale jak spojrzeć za okno to nadal zima :-) Jest to pierwszy wpis w tym roku i dotyczy też pierwszej sprzedaży złomu w tym roku. Tak, dopiero w kwietniu pierwszy raz przespacerowałem się na skup. Od początku roku w bloku w którym mieszkam przeprowadzany był długi remont klatek schodowych i piwnic. W związku z czym miałem mocno ograniczony dostęp i komfort korzystania z mojego magazynu złomowego - piwnicy. Co tym razem utargowałem na śmieciach? Nie wiele, bo i zasobów było mało. 0,95 dkg puszek aluminiowych po 3,30 zł/kg 40 kg makulatury po 0,25zł/kg Razem jakieś 13,10 zł Szału nie ma. Jakby kto pytał to zwale winę na "kryzys gospodarczy" :-)