piątek, 9 marca 2012

1 zasada zarabiania na złomie: Nigdy nie grzebać na śmietnikach w poszukiwaniu złomu.

"Kogoś śmieci są skarbem dla kogoś innego, dopóki nie znajda się w śmietniku"

Powyższy cytat zaczerpnięty jest z gry The Sims (pierwsza część z 2000 roku). Umieszczony był on pod opisem śmietnika w trybie urządzania domu. Gdy go pierwszy raz przeczytałem uznałem, że jest niezwykle dobitny i prawdziwy, ponieważ opisuję jedną z zasad rządzących naszym światem.

Również z dochodowym recyklingiem ma on wiele wspólnego. Jeśli chodzi o źródło pozyskiwania odpadków na sprzedaż na skupie to kieruję się kilkoma zasadami:

1. Nigdy nie grzebać na śmietnikach w poszukiwaniu złomu.

Oczywistym wydaje się fakt, że tam jest najwięcej cennego złomu. Jednak koszty jego pozyskania są zbyt wysokie. Nie mam na myśli kosztów finansowe,  a koszty osobowe. Nie zapominajmy, że śmietniki to skupisko odpadków wszelkiego rodzaju. Śmietniki to centra wielu bakterii, wirusów, brudu, chorób i innych paskudztw. Zdrowie najważniejsze.

Poza tym grzebanie na śmietnikach wiąże się ze złą opinią. W moim przypadku dobra opinia o mnie jest ważna, ponieważ zależy mi na zaufaniu i szacunku innych.

No i jeszcze jedna sprawa. Śmietniki to domena kloszardów i innych trolli. Często jest ich to źródło utrzymania swojej egzystencji. Wole żyć wg maksymy: " Żyj i pozwól żyć innym". Tak więc co na śmietniku to śmieć, a ze śmieci się wyrzuca.












3 komentarze:

  1. Ciekawe podejście. Mam podobne ale to też reguluje prawo. Powiem Ci tak, gadałem z jednym takim, przyjeżdża busem lub pociągiem do nas, nie grzebie w swoim otoczeniu, więc nie psuje sobie opinii. Na tym można niezły utarg mieć. Sprawa jest skomplikowana bo według prawa nie każdy może żebrać, więc pozostaje im złom. Cytaty:

    "Żebractwo a prawo

    Kodeks wykroczeń:
    Art. 58. § 1. Kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym,
    podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
    § 2. Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy,
    podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności."

    Więc jak jest pół-zdolny do pracy, albo zdolny bezrobotny mało wykształcony w złym wieku bez determinacji, albo chce drobić i jest zdolny to tylko powiedzmy, że mu jedna z takich opcji jak grzebanie pozostaje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe informacje dotyczące żebrania. Jak widać żebranie jest gorzej postrzegane przez prawo niż zbieranie złomu . . . chociaż nie do końca.
    Ponieważ zgodnie z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej, każda czynność wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły jest działalnością gospodarczą. Dalej wiadomo, taki przedsiębiorca obowiązany jest odprowadzać składki ZUS oraz płacić podatki. A przesłanek mówiących o tym, że taki złomiarz który utrzymuje się ze zbieractwa jest przedsiębiorcą w mniemaniu powyższej ustawy jest naprawdę dużo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem za grzebaniem w kontenerach jednak jeśli coś przydatnego leży obok... nie nie, mi tam odnośnie dóbr materialnych nic nie brakuje ale jak to mówią - dają? Bierz! Akurat jakiś czas temu przechodząc z dziewczyną koło ich śmietnika zobaczyliśmy szafkę, normalnie nówka sztuka tylko w kurzu jak po remoncie. Do dzisiaj stoi w jej pokoju a na niej telewizor. Ktoś robił remont, zmieniał meble, nie wiedział co z tym zrobić to zaniósł na śmietnik. To żadna ujma, jednemu zalega, drugiemu się przyda. Poza tym stare meble itp. sam rozpruwałem starą sofę by zrobić uchwyty gąbkowe na siłownie. Po co komu rękawiczki które tylko są wiecznie zapocone. Poza tym gąbka wygodniejsza. Albo jak ktoś pali w piecu, pociąć stare meble i do pieca. Jest wiele opcji.

    PS. Bogaty się targuje albo szuka tańszej opcji a biedny kupuje jak leci...

    OdpowiedzUsuń